Podobno gdzieś pomiędzy Chorogiem a Murgabem przekroczyłyśmy magiczne 2 tysiące kilometrów. Podobno… Teraz jesteśmy w Murgabie, Ruda ma na liczniku jakieś 1600 km, Gośka zbliża się do 2000, a u mnie 1870. Ale przecież to nie jest ważne 🙂
„Podobno” rządzi Pamirem. To taki rodzaj legendy czy historii, która jak powietrze unosi sie nad górami i co jakiś czas wdychana jest przez ludzi. Ciągnie sie za nami przez wysokie góry. A raczej jeszcze trochę wcześniej.
Podobno jakiś czas temu mieszkała w Pamirze Polka Margarita. O tak! Ta historia miała najszerszy zasięg. Jeszcze przed Chorogiem napotkany starszy pan przekazał wieści o Margaricie. Ponoć mieszkała 6 lat w Pamirze, mówiła po tadżycku, spisywała tutejsze legendy, była doktorem.
Im dalej w głąb korytarza wachanskiego, tym opowiadanie bardziej ewaluowało. Z 6 lat jej pobyt skrócił sie do 2, miała męża, który zachorował i dlatego musieli wrócić do Polski.
Hmmm…. Margarity nie spotkałyśmy, ale chyba bywała tam gdzie my, alby my tam gdzie ona, bo
na każde nasze „izpolszy” pamirczyk reagował odpowiedzią: A u nas Margarita jedna żyła…
Na marginesie, „podobno” nie ograniczało się tylko do osób i ich historii, ale także do odległości w kilometrach, wielkości miast, czasu. Zdania były tak różne, że nauczyłyśmy się brać średnią z wszystkich wypowiedzi i przeważnie wychodziła prawdziwa liczba km, godziny, wielkości. W temacie Margarity tez tak zrobiłyśmy i wyszło nam, ze była w Pamirze naprawdę 😉
Potwierdziło się za to „podobno” z inną Polka w Pamirze, Panią Sławą. Jej sława 🙂 miała mniejszy zasięg, ale zaintrygowane tą historią postanowiłyśmy sprawdzić, czy wierzyć w „podobno”. Jakież było nasze zdziwienie, gdy we Vrangu przywitała nas Pani Bronisława, która mieszka tam od 60 lat! Co prawda, była starsza niż nam mówiono, urodziła sie na terenie dzisiejszej Ukrainy i ona sama po polsku nie mówi, ale nasz patriotyzm potwierdził „podobno”: Polka!
Wtedy tez zaczęłam wierzyć w magiczna moc gorących źródeł, w których kąpałyśmy sie dzień wcześniej. Niech chociaż średnie życzenia się spełnią po kąpieli w „podobno-miejscu”, które spełnia marzenia 🙂
W tych górach pewnie mieści sie więcej „podobna”, tylko trzeba mieć więcej czasu, żeby je usłyszeć.
A co jeszcze jest na pewno? Może to, ze żaden inny korytarz nie urzeka tak jak ten i w żadnym innym miejscu nie ma takich wspaniałych ludzi jak w Pamirze.
Dziewczyny, foty są cudowne, dopingujemy was i śledzimy wasze dokonania, co prawda palcem po google maps, ale umówmy się nie każdy ma tyle odwagi żeby wsiąść na rower i pomknąć przez Azję. Ruda czekamy na ciebie i opowieści, pozdrawiamy!